Recenzja pt. „Urzędniku, przeczytaj” w Dzienniku Gazecie Prawnej
„Uwielbiam książki Radosława Hancewicza. Bo nie boi się brać na warsztat tematów z pozoru mało spektakularnych. Ale kto wie, czy nie są to właśnie tematy dla wielu z nas najważniejsze. (…) Lubię książki Hancewicza jeszcze z jednego powodu. Mam wrażenie, że naprawdę mają szansę do kogoś trafić. Bo autor nie jest jednym z tych mądrali reprezentujących wielkie firmy konsultingowe albo think tanki, które ex cathedra pouczają administrację publiczną, wytykając jej nieefektywność, brak elastyczności i organizacyjne absurdy. Z drugiej strony jego książki to coś więcej niż wewnętrzne biuletyny służby cywilnej, które pisane są takim językiem, że i tak nikt ich nie przeczyta. Hancewicz ma dobry dziennikarski warsztat i łączy go z bogatym doświadczeniem trenera służby cywilnej. Dzięki temu dobrze zna strony znajdujące się po obu stronach barykady: wie, co męczy samych urzędników, wie także, jakie oczekiwania mają wobec nich petenci (choć Hancewicz woli używać terminu „klienci”). Widać to było już w jego zeszłorocznej książce o tym, jak być skutecznym kierownikiem w instytucji publicznej.”